W tak zwanych wolnych chwilach biegam po okolicy i rozwieszam ulotki warsztatu. Co ma wisieć, nie utonie. Przy okazji na nowo przecieram zakurzone uniwersyteckie szlaki. Czytaj dalej

W tak zwanych wolnych chwilach biegam po okolicy i rozwieszam ulotki warsztatu. Co ma wisieć, nie utonie. Przy okazji na nowo przecieram zakurzone uniwersyteckie szlaki. Czytaj dalej