Tato, przymgliło mi się
I zasmutło
Zjesienniło
Zadeszczyło
I przymukło.
Tato, czy u Ciebie
Też opadle
Przewilgaca
Wywiatruje
Listopadnie?
Zamyśliwam
Winogrzannie
Łżyście
Cmentarnie.
Tato, przymgliło mi się
I zasmutło
Zjesienniło
Zadeszczyło
I przymukło.
Tato, czy u Ciebie
Też opadle
Przewilgaca
Wywiatruje
Listopadnie?
Zamyśliwam
Winogrzannie
Łżyście
Cmentarnie.
Ósma godzina
Pusta marina
A u żeglarza ponura mina
Kiwa się pomost
Cuchnie uryna
Inni skończyli
A on zaczyna
Nie czuje głodu
Nie czuje chłodu
Widocznie wczoraj nadużył jodu…
Mówiłeś tato
Przez tyle lat
Że trzeba po sobie zostawić ślad
Mówiłeś mądrze
I ja Ci wierzę
Więc zostawiłam
Kapelusz w uberze
Skarpetki na jachcie
I szalik w aucie
Na wszelki wypadek
Robię tak
Żeby zostawić
Śladów cały szlak.